» Relacje » Planszówkon VI.2006

Planszówkon VI.2006


wersja do druku

Druga edycja planszówkowej imprezy

Redakcja: Przemek 'Draker' Prekurat

Druga edycja Planszówkonu rozpoczęła się w piątek 16 czerwca, a zakończyła w niedzielę - 18 czerwca. Bawiliśmy się, jak zwykle, w warszawskim klubie Paradox Cafe, który chętnie udostępnił wszystko, co potrzebne do grania w planszówki. Dopisali też wydawcy oraz gracze - było w co grać, gdyż wybór planszówek i karcianek był ogromny.

Wydawać by się mogło, że na właśnie zakończonym Planszówkonie pojawiło się mniej osób niż na poprzedniej edycji. Myślę jednak, że to tylko złudzenie. Dostawienie stolików w ogródku zwiększyło możliwości Paradoxu pod względem ilości osób, jakie w jednej chwili mogą grać. Rozwiązało to też znacznie problem papierosów, które poprzednim razem przeszkadzały wielu graczom.

Grano w około 50 różnych gier. W proste karcianki i planszówki, w gry zręcznościowe (Jungle Speed, Spadamy/Falling) jak i w bardziej skomplikowane strategie. Można było obejrzeć i spróbować zagrać w masę gier wydanych w Polsce oraz w rzadko spotykane i trudno dostępne egzemplarze przywiezione przez poszczególnych fanów.

Znalezienie partnerów do gry nie stanowiło raczej problemu, a atmosfera w klubie była bardzo przyjacielska. Przyczyniła się do tego niezawodna obsługa Paradoxu oraz fakt, że większość z obecnych osób "kogoś" znała - siatka znajomych powiększała się z każdą grą. Dzięki wspomnianemu ogródkowi oraz ładnej pogodzie było więcej miejsca do grania. Osoby przychodzące nawet wieczorem miały miejsca siedzące i wolne stoliki.

Pierwszy raz na Planszówkonie (a to dopiero druga edycja) zorganizowano premierę gry. Nowe wydawnictwo, Kosh-Marr, zaprezentowało niekolekcjonerską karciankę Hindu Windu, w której gracze wcielają się w role fakirów ścigających się na latających dywanach. Gra zbierała pozytywne opinie, a niedługo na naszych stronach powinna pojawić się recenzja.

Odbył się też konkurs kalamburów na świeżym powietrzu, których zwycięzcy otrzymali książki i czasopisma.

Miałem też przyjemność wziąć udział w dyskusji o nagrodzie Gra Roku. Była to jedna z bardziej merytorycznych debat, w jakich uczestniczyłem, pełna argumentów: za i przeciw. Do tego niezwykle miła atmosfera (mimo różnic zdań) oraz szybkie wypracowywanie konkretnych rozwiązań dobrze wróży przyszłości Nagrody. Odpowiedzialni za nią ludzie są gwarancją jej jakości i udowodnili mi, raz jeszcze, że naprawdę zależy im na prestiżu i promocji nagrody Gra Roku.

Ciężko mi podsumowywać Planszówkon - w sporej części poczuwam się do odpowiedzialności za ewentualne braki imprezy. W przyszłości poprawimy jeszcze kilka rzeczy, sam wynotowałem sobie kilka mniejszych lub większych uchybień. Co najważniejsze - mam wrażenie, że uczestnicy imprezy bawili się dobrze, a ja sam wręcz wspaniale. Chciałbym by następne Planszówkony były nie gorsze niż właśnie zakończona druga edycja.

Na następną imprezę zapraszamy, wraz z klubem Paradox Cafe, we wrześniu.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.